Dzisiaj przybywam do Was z postem o moich nowych nabytkach. Niestety dość późno, ponieważ te zakupy robiłam ponad dwa tygodnie temu, ale lepiej późno niż wcale jak to mówią. Kupiłam tylko kilka rzeczy, ale za to najpotrzebniejsze. Dzisiaj też podjęłam ostateczną decyzje, że chce pofarbować włosy. Miałam już bardzo "wypłowiałe", każdy włos miał inny kolor (naturalne pasemka) a przede wszystkim mój naturalny kolor mi się nie podoba, jest taki nijaki, "nudny".
Od razu przepraszam za nie najlepszą jakoś zdjęć.
Wszystkie rzeczy, oprócz bluzki z dżdżownicami/krokodylami, która jest z lumpexu, są z HM lub H and M jak kto woli.
Teraz trochę o farbie. Na początku myślałam o odcieniu "Czekoladowy brąz" ale stwierdziłam, że będzie za ciemny, a przecież za tydzień idziemy do szkoły, a ja nie chce za bardzo się rzucać w oczy, więc wybrałam "Miodowy brąz", który bardzo mi się spodobał.
A wy kiedyś farbowaliście włosy?